#154 Short #72: MCP we Frameworkach, Redis 8, Nats vs CNCF, Zarządzanie Czasem

2025, May 16

Redis 8, NATS, MCP i dramaty licencyjne czekają w nowym Short #72! Frameworki wspierają Model Context Protocol, a Redis przechodzi na wirusową licencję AGPL. Zespół analizuje kontrowersje NATS vs CNCF.

Łukasz krytykuje automatyczne wystawianie endpointów REST jako narzędzi MCP. Szymon prezentuje techniki zarządzania czasem - od Macierzy Eisenhowera po metodę Pomodoro. Prowadzący bezlitośnie punktują błędy w raporcie InfoQ o trendach.

Zastanawiasz się, jak uniknąć problemów licencyjnych w swoich projektach? Sprawdź, czy nie używasz wirusowego Redisa! A może warto zastosować technikę 3x3x3 do planowania zadań? Ten odcinek pomoże Ci zoptymalizować czas i uniknąć pato-architektury!

Słuchasz Patoarchitektów dzięki PROTOPII – firmie, w której Łukasz i Szymon działają na co dzień, wspierając zespoły IT na każdym etapie: od projektowania, przez wdrożenia i migracje, aż po optymalizację i zabezpieczenia. Oferujemy też mentoring i szkolenia dostosowane do potrzeb każdej firmy, niezależnie od wielkości. Sprawdź nas: protopia.tech

Discord 👉 https://discord.gg/78zPcEaP22

Linki i ciekawe znaleziska:

Transkrypcja

Szymon Warda: Hej ho, hej ho! Słuchacie Patoarchitektów. Prowadzą Szymon Warda…

Łukasz Kałużny: I Łukasz Kałużny. Wszystkie linki do tego odcinka klasycznie gdzieś znajdziecie, czyli Patoarchitekci.io lub prawdopodobnie gdzieś tutaj na dole.

Szymon Warda: Ogarniacie, wierzymy w Was. Dobrze Łukaszu, parafialki.

Łukasz Kałużny: Dobra, przypominamy o szkoleniach. Macie jeszcze ostatnie parę dni, żeby wykupić dostęp na dwudniowe szkolenie u Szymona z Observability.

Szymon Warda: Czyli stawiania i całego stosu observability na Grafanie, opensource’owo, bardzo fajnie, wydajnie i też wydajnie kosztowo i sensownie, żeby to wszystko ładnie grało.

Łukasz Kałużny: Dobra, kolejne szkolenie to 16, już trochę dalej, 16-17 czerwca. Szymon będzie pokazywał, znowu Szymon będzie pokazywał GitHub Actions też w formie dwudniowej.

Szymon Warda: Tak, takie od zera można powiedzieć do bohatera. I to nie jest takie, że tam: poklikamy sobie w workflow, zbudujemy jakieś tam CI/CD… Nie. To będzie faktyczne szkolenie z dużo informacji co tam wycisnąć z GitHub Actions, łącznie z własnymi krokami. Przegląd totalny, co tam się właściwie dzieje i co można zrobić. Tak że no dużo więcej niż normalnie widzimy ze szkoleń odnośnie jakichś tam CI/CD. To nie jest…

Łukasz Kałużny: Typowy masterclass.

Szymon Warda: Tak, dokładnie tak.

Łukasz Kałużny: Dobra i 24 czerwca ja zapraszam na Pato Model Context Protocol albo McP MasterClass, nazwa jeszcze jest w trakcie ustalania jak to nagrywamy.

Szymon Warda: PCP?

Łukasz Kałużny: PCP. Cały dzień, jednodniowe, od zera do bohatera, nie boję się tego użyć, dla osób, które gdzieś mają podstawy programowania, nie będą bały się składni TypeScripta czy Pythona, w jaki sposób wystawiać modelom właśnie AI-owym, wystawiać te sławetne wszystkie toolsy w sposób zdalny, prawidłowy. I teraz to nie będzie vibe codingowy ‘Hello World’, tylko pokazanie jak zrobić autoryzację, uwierzytelnianie, jak to wystawić zdalnie. Bo wszystko, co teraz widzicie na LinkedInie po ekspercku i szamańsku, to są wszystkie toole, które są odpalane lokalnie. Ok, fajnie, do zabawy, do jakichś rzeczy lokalnie - tak, ale McP, to już teraz widać, że to zaraz będzie takim standardem jak Soupy, jak Open API, więc przyda się to zobaczyć w jaki sposób do tego podejść. A nie można powiedzieć, że każdy endpoint, znaczy REST-owy, to powinna być rzecz, którą wystawiamy bezpośrednio do McP. Więc całodniowe, wyjdziecie ze świadomością jak to zrobić poprawnie na tą chwilę, produkcyjnie.

Szymon Warda: Super. Dobra, trochę nas nie było, więc dzisiaj co, odświeżamy co tam się w ogóle działo. A działo się dużo, można powiedzieć, nam się trochę linki ponakładały, więc trochę sobie porozmawiamy, ale mamy parę rzeczy osobnych. Więc Łukaszu dajesz, zaczynasz.

Łukasz Kałużny: Dobra, ja zacznę od tematu McP jako że było, to jest taka drobnica. I to co zobaczycie w najbliższych miesiącach i będzie standardem, bo pojawiło się to i dla .Netu i dla Springa właśnie, ten link jest springowy, dotnetowy również, to jest dodanie właśnie do frameworków właśnie McP w postaci różnego rodzaju anotacji nad klasą. Czyli że wystawiamy sobie jakąś funkcję endpoint, po prostu oznaczamy jako tool, robimy do niego opis i jest on automatycznie wystawiany jako McP. Czyli tutaj ta część taka podstawowa polega na tym, że w łatwy sposób możemy przekształcić naszą istniejącą aplikację, żeby coś wystawić albo w łatwy sposób nakodować, że nie trzeba tego from scratch tak lecieć od ziemi, tylko możemy wziąć istniejący kod i go dodać. Czy to podejście jest dobre? Odpowiem Wam z praktyki, że w wielu wypadkach możemy się skrzywdzić, ponieważ LLM-y są bardzo niedeterministyczne, jak użyją naszych akcji w domyślny sposób.

Szymon Warda: Znaczy no, Łukaszu, no to jest prosta opcja, będzie cel - musimy dodać McP do aplikacji, więc to musi być zrealizowane.

Łukasz Kałużny: Tak, więc endpointy REST-owe zostaną wystawione jako McP, co jest… Inaczej, czy zadziała?

Szymon Warda: Tak.

Łukasz Kałużny: Tak i wprowadzamy się w nowe określenie, które ja mam. Użyłem agenta AI, żeby w ciągu minuty, żeby 20 minut móc po nim sprzątać w różnych systemach.

Szymon Warda: Tak, słuszna uwaga. Wydaje mi się, że tutaj od czegoś trzeba zacząć. I czy to jest dobry punkt? No jakiś jest. Dobra rzecz, że to zaczyna być standaryzowane, że nie będziemy kodowali tego każdy niezależnie i będą inne standardy gdzie tylko można. Rozwinie się pewnie, to jest początek i wydaje mi się, że stabilność tego, to będzie za jakiś rok tak naprawdę, będziemy mogli to oceniać.

Łukasz Kałużny: Wiesz co, tak, poza tym jeszcze klienci muszą dorobić się do API. Bo to też jest taka rzecz, że jak sobie popatrzymy, nawet Anthropic’owy Claude Desktop wszystkiego nam jeszcze nie implementuje, co jest dostępne, bo… Inaczej, ważna rzecz, sam protokół, jako koncept, po takich moich teraz doświadczeniach z ostatnich tygodni, gdzie miałem okazję z tego więcej pokorzystać i porobić rzeczy, porobić i dogfooding i porobić dla kogoś, to stwierdzam, że sam protokół jest przemyślany, jest dobrze przemyślany. Z implementacjami jest różnie. Dobra, co tam u Ciebie?

Szymon Warda: Dobrze, ja trochę zacznę temat właściwie, który za chwilę Ty podniesiesz, więc tak, żeby się przemijało. To jest to, co się dzieje w okolicy, podsumowanie tego, co się dzieje w okolicy Redisa. Wiem, że Ty będziesz mówił za chwilę o innej opcji. Takie podsumowanie, że Redis zaczął oficjalnie mówić o zrobieniu IPO. Czyli dla tych, którzy nie wiedzą, o wejściu na giełdę. Mówią, że jeszcze nie teraz, ale jest to coś, co jest jak najbardziej badane. Dużo się tam dzieje, o czym Ty za chwilę powiesz. Ale takie małe przypomnienie, czemu? Wyszła wersja 8, która ma dwie ciekawe rzeczy, znaczy ciekawe, nośne, może tak to nazwijmy. Lancache’a, czyli cache’owanie odpowiedzi z modeli LLM-owych i vector sety, o których już mówiliśmy, ale przypomnienie to jest przechowywanie, odpytywanie embeddingów wektorowych, co tam się dzieje. I mają nadzieję na tym właśnie stłuc dużą ewaluację i potem zrobić z tego ładną kasę. A co przy okazji zrobili? To teraz przekazuje niejako mikrofon do Ciebie.

Łukasz Kałużny: Dobra i witamy w kąciku dram licencyjnych na dzisiaj.

Szymon Warda: A będzie to kącik uczęszczany.

Łukasz Kałużny: I pierwsza rzecz, która się pojawiła, no to bardzo modne przejście na licencję AGPLv3 open source’ową. I wiesz co, ja tak w ogóle patrząc, żeby nie wchodzić teraz w szczegóły licencji, bo to zawsze będzie… Redis 8 zmienił. To jest chyba najbardziej wirusowa licencja w tym momencie, jeżeli popatrzymy, z popularnie stosowanych. Cały problem z licencjami, które są od strony aktualnie takich softów infrastrukturalnych, bo z bibliotekami tego nie przeskoczymy, największym problemem są softy infrastrukturalne, które są bazą danych, kolejką, whatever, z tego rodzaju, to, że jakiś Hyper Skyler może to wystawić jako usługę i zarabiać na Twojej pracy i zazwyczaj nie backportuje tych rzeczy, które udoskonalił.

Szymon Warda: Ustalmy, nie, że może, tylko to zrobi. To nie jest pytanie “czy”, kwestia jest kiedy?

Łukasz Kałużny: Tak, kwestia popularności. Więc to tutaj tyle. Polecam zaznajomić się z dramciami, bo nie chciałbym aż tyle tracić na to czasu, ale przejść do kolejnej dramy, bo jest ciekawsza, w tym miejscu. I słuchajcie, jest tam cała seria wpisów, którą zobaczycie odnośnie NATS-a, czyli kolejki, która jest w CNCF-ie takiej. Wolę Rabbita albo Kafkę osobiście.

Szymon Warda: Brokera tak naprawdę niż kolejki.

Łukasz Kałużny: No tak brokera, ale to budują na tym, traktują to ludzie jako Pub/Suba. Dobra i jeżeli chodzi o NATS-a, to tam zabawa jest tak, że jest to… Za projektem stoi One Man Army tak naprawdę, jak popatrzymy na kontrybucję. I podejrzewam, że pojawiły się teraz pieniądze. Pytanie właśnie, czy jest to etap due diligence czy przygotowania się pod to? Dlaczego o tym mówię? Ponieważ NATS był darowany do CNCF-u i nadal Synadia się opiekowała, a teraz postanowiła wyciągnąć NATS-a z CNCF.

Szymon Warda: Tak, to teraz tak formalnie, żeby powiedzieć co tam się działo, bo to jest ciekawy kawałek prawny. To jest, że przekazując kawałek do CNCF-u zrzekamy się wszystkich trademarków danego projektu. Nie wiem jak to ładnie ująć po polsku.

Łukasz Kałużny: Wiesz co, znaków, prawa do znaków towarowych.

Szymon Warda: Dokładnie. I co tam się zadziało? I oczywiście Synadia nie zrobiła tego, czyli nie przekazała wszystkiego, ale przyjęła od CNCF-u 10 tys. zwrotu za…

Łukasz Kałużny: Sprawa wyglądała następująco, były tam pewne problemy z nazwą w Stanach, to jest normalne. Cztery litery, skończona liczba, można na coś takiego trafić. I były to koszty prawnika po prostu. Czyli te 10 tys. CNCF zasponsorował opłaty prawne i Synadia wykorzystała, bo trzeba było zarejestrować znak przed oddaniem do CNCF-u. Więc takie coś się zadziało. Tylko że, i to jest ciekawe, zastanawiam się, to było raczej celowe niedopatrzenie prawdopodobnie…

Szymon Warda: Było to celowe niedopatrzenie, nie oszukujmy się.

Łukasz Kałużny: Bo patrząc nie dokończono roboty papierkowej, żeby przekazać trademark do CNCF-u. Czyli w Synadii pozostawał nadal trademark NATS-a. I tutaj jest powiedziane ile to, jak wiele wrzuca to, ile daje CNCF projektom i w ogóle. Jak to przeczytacie i policzcie, to mi wyszło, jakbym tam policzył, pewnie z 200-300 tys. dolarów na przestrzeni całego czasu, gdzie, uwaga, jakie są rzeczy, które sam CNCF wymienia, które zafundował? Dwa audyty za 90 tys. dolarów kodu.

Szymon Warda: Tak.

Łukasz Kałużny: Wsparcie legal, czyli te 10 tys., no i mamy 100 tys. I uwaga, to jest 100 tys. I uwaga, teraz dwie rzeczy, które są: KubeCon, Cloud Native Speaking, slot, Keynote, buff and marketing inclusion, czyli że po prostu promowali produkt, który jest w fundacji.

Szymon Warda: Co, nie oszukujmy się, ale takie stoisko na konferencji, na KubeConie, nie jest tanie.

Łukasz Kałużny: Nie, dlatego mówię, że to jest około 200-300 tys. prawdopodobnie. Tylko że wiesz, tylko z drugiej strony, Szymon wiesz, to jest pytanie czy to są… To nie jest koszt CNCF-u, bo on był… Stoisko, organizując konferencję, wiesz o tym, że jest o wiele niższe.

Szymon Warda: Tak.

Łukasz Kałużny: To jest czysty zarobek na resztę konferencji. I trzecia rzecz, która w ogóle widać, że nie wypaliła, bo nadal jest jeden główny kontrybutor: ongoing mentorship and contributor growth programs.

Szymon Warda: Tak, żeby dodać kontekst temu, co mówisz, że jest dlaej jeden kontrybutor. Bo Synadia dalej twierdzi, że kontrybuowała 97% kodu, czyli zmian właśnie do NATS-a jako takiego. Czyli że faktycznie to oni głównie dostarczyli tą wartość intelektualną, która tam siedzi. Więc dzieje się ciekawie.

Łukasz Kałużny: I poczekaj Szymon, jest jeden z linków, który polecam. To jest wpis CEO Beyond czy jakoś tak, już nie pamiętam nazwy, twórcy LinkerDi, który między wierszami można powiedzieć, że CNCF stał się tymi świniami z Orwella w tym momencie.

Szymon Warda: Wiesz co, znaczy dla mnie to jest ciekawe. Przede wszystkim wniosek, który jest, to wydaje mi się, że ta cała walka spowoduje tym, że ktoś wygra, ale trupa. Nie wierzę w obecnej sytuacji, żeby… Znaczy ja jako osoba wybierając techniczne rzeczy, jeżeli miałbym obecnie możliwość wyboru NATS-a, w życiu bym się na niego nie zdecydował i bym rozważył wycofanie się z niego. Bo cokolwiek i ktokolwiek nie wygra, ten projekt będzie pół trupem.

Łukasz Kałużny: No właśnie jestem ciekaw co z nim będzie. Co dalej? Będziemy obserwować na pewno.

Szymon Warda: Tak. Dzieje się dość ciekawie. Dobrze.

Łukasz Kałużny: Dramcie były. Co teraz?

Szymon Warda: To teraz ja, trochę inny temat, w ogóle nie techniczny, żeby było, ale wpis był naprawdę dobry. Wpis jest odnośnie zarządzania czasem. Tak. Czy wpis odkrywczy? Absolutnie nie jest w ogóle odkrywczy, ale jest zbierający. Więc tak, żeby trochę zmienić temat, to przelećmy sobie wpis odnośnie podsumowujący różne strategie jak zarządzać czasem i priorytetami. Kilka technik, które przychodzi, tak, żeby ktoś, kogoś zachęcić, to przejdziemy jak to mniej więcej wygląda. Pierwsza technika, Olivera Burkemana, 3x3x3. O co chodzi? Chodzi o to, że sobie dzielimy dzień na 3 sloty, każdy po 3 godziny. W pierwszym slocie rzeczy wymagające najwięcej skupienia, potem mniej skupienia, a potem rzeczy, totalna papierkologia, która nie wymaga skupienia, administracyjne rzeczy, itd. No nie oszukujmy się, takie rzeczy są. Tam jest fajne podsumowanie, czemu ta metoda działa. Most of us spend too much time on what is urgent and not enough time on what is important. Czyli większość z nas spędza większość czasu na tym, co jest pilne, a nie to, co jest ważne.

Łukasz Kałużny: Wiesz co, te 9 godzin to trochę za dużo, trzeba byłoby to zmienić do innych liczb. Ty, tylko wiesz, i teraz leci ta druga technika, którą masz, czyli Eisenhower Matrix, którą ja staram się stosować. Ma jeden problem. To powiedz czym jest.

Szymon Warda: Wpierw wyjaśnijmy o co chodzi, bo to zanim Ty zaczniesz komentować, to na razie wszystkim… Zadania są priorytetyzowane w dwóch kontekstach: pilności i ważności. I dzięki temu mamy macierz, czyli wychodzą cztery ćwiartki. I mamy tak, zadania ważne i pilne do zrobienia od razu, ważne i niepilne na później, nieważne i pilne - delegowanie, nieważne i niepilne - po prostu nie robić. No więc teraz tak, więc teraz słucham twojego komentarza.

Łukasz Kałużny: Dobra, za dużo trafia do czwartego kwadrantu.

Szymon Warda: Ja bym powiedział, że u ciebie bardziej na później dość sporo trafia.

Łukasz Kałużny: Znaczy to zależy, wiesz, ale mówię, że na nigdy… Słuchaj, zależy, czy my rozmawiamy, czy porozmawiałbyś z moją żoną? Mam takie…

Szymon Warda: Czuję się zazdrosny teraz.

Łukasz Kałużny: Co? Więc od tej strony. Nie, ona jest dobra. Co powiedzieć? Dla mnie Eisenhower Matrix, ta macierz i ta technika, to jest level managerski. Teraz, po tych wszystkich latach, to jest level managerski. Nie jest to level gdzieś od poziomu team leadera architekta, który ma zespół. Da się tą technikę stosować zgodnie z przeznaczeniem. Wcześniej? Zapomnijcie.

Szymon Warda: Znaczy to jest fajna technika dla osób, które wchodzą w zarządzanie ludźmi i które mają często problem z delegowaniem, co delegować i jak to robić. To jest fajne podejście.

Łukasz Kałużny: Ale musisz mieć komu delegować.

Szymon Warda: Zgadza się, jak najbardziej. Idziemy dalej - Pomodoro. Przypomnę, każdy to pewnie zna, ale 25 minut pracy, 5 przerwy. Po trzech, czterech cyklach mamy od 15 do pół godziny przerwy. Idziemy dalej. Najbardziej oczywista, czyli time blocking, czyli wrzucamy sobie z przodu zadania i dzielimy to w kalendarzu. Bardzo często widziane, technika zarządzania niektórych managerów.

Łukasz Kałużny: Ale Ty, ja to wiesz co, powiem Ci tak, do pewnych rzeczy ja to stosuję i to działa. Bo jak masz zaplanowane, nie wiesz czy zrobisz zadanie, tylko poświęcasz tematowi czas. I to jest jedna z takich…

Szymon Warda: Znaczy dla mnie to jest o tyle fajne, fajnie się to łączy właśnie z Oliverem Burkemanem 3x3x3, bo to faktycznie ma sens, żeby to było jasne i widoczne. To jest też o tyle fajne, że jasno mówi, kiedy mamy slot na spotkania, mówiąc bardzo prosto. Bo te spotkania często to są te rzeczy, które są w tym najmniej wymagającym albo tym średnim, to nie są często rzecz, to nie są rzeczy, które wymagają tego największego poziomu skupienia. Idziemy dalej. Ivy League Method to jest też takie popularne, było chyba w różnych motywacyjnych, czyli na koniec dnia zapisujemy 6 najważniejszych rzeczy, które chcemy zrobić kolejnego dnia w kolejności i się tego trzymamy. Czemu to jest fajne? Bo trzyma skupienie.

Łukasz Kałużny: Raczej jedna rzecz tutaj jest ważna. No i widzisz, teraz tylko w tym: start with the first task and don’t move on until it’s finished. I to jest taki… Ten problem mam z tą metodą, że wiesz… Raczej czy wiesz co, druga sprawa wietrzenie głowy. Czasami musisz coś odłożyć, żeby złapać jakąś perspektywę.

Szymon Warda: Dla mnie to jest kwestia bardziej podziału tego, jak definiujesz zadanie. Czy faktycznie zrobienie całości, czy zrobienie jakiegoś kroku, etapu, no nie?

Łukasz Kałużny: No właśnie.

Szymon Warda: Rozmywa się. Dobra, potem dalej ten wpis całkiem fajnie opisuje też boostery, czyli niecałe metodologie pracy, ale takie rzeczy, które ułatwiają. I pierwszy jest to metodyka, którą ja bardzo lubię, właśnie Getting Things Done czy GTD. Dla przypomnienia, tam jest kilka takich dużych wyznaczników. Po pierwsze, jeżeli coś zajmie mniej niż dwie minuty, to zrób to od razu i po prostu. Jak nie robisz, to w tym momencie zapisz i kontynuuj to, co robiłeś. Ogólnie jest podzielona na 5 kroków, czyli capture - zapisz, clarify - decyduj co trzeba zrobić, organize - zapisz to w formie czynów, reflect - przegląd tego, czy faktycznie jest sens to robić i potem engage, czyli wykonaj, taki moment, kiedy rozdzielenie planowania od faktycznego wykonywania. Bardzo fajnie się to nadaje na rzeczy, których nie lubimy robić. Polecam naprawdę i też do ubijania. Czemu to się przydaje? Bo to obniża znacząco koszt kognitywny. Nie trzymamy tego w głowie, w pamięci i nie pamiętamy o rzeczach. Super. Kolejny to jest Seinfeld Method, od tego komika w ogóle, Seinfelda. Czyli wypracowanie zwyczajów codziennych i wizualizacja tego w postaci tak, żebyśmy widzieli. Czyli mówimy, że będziemy robili coś codziennie i jawnie widzimy ten taki ciąg, że tyle nam się udało i to motywuje do dalszego robienia. I na końcu mamy jeszcze 2. Mamy The Frog, to jest na zadania, które odkładamy. Czyli podejście takie, że na start dnia robimy rzeczy najtrudniejsze, których najbardziej często nie chcemy robić. Przydaje się i to jest dobre, tylko wymaga trochę motywacji.

Łukasz Kałużny: Tak, to działa to działa.

Szymon Warda: To działa, to naprawdę działa. Kolejny, to jest Break Tasks Down, czyli rozbijanie na mniejsze rzeczy. I to nie są rzeczy, nie są podejścia, może tak, nie są podejścia, które są zastępcze albo unikalne, ale fajnie połączenie tych podejść. Proponuje przeczytanie tego artykułu i przemyślenie sobie jak to można w własną codzienność wpleść. Fajne zestawienie, fajny wpis, który naprawdę sporo ułatwia i takie małe poprawy naprawdę potrafią dość znacząco zaoszczędzić minuty, a później godziny i tygodnie. Tak że tak, nietechnicznie, ale całkiem przyjemnie. I wydaje mi się, że w pracy tych, którzy nas słuchają, się przyda zdecydowanie.

Łukasz Kałużny: Dobra, to idziemy do serii żartów. Kiedyś poświęciliśmy temu żartowi cały odcinek. Teraz będzie już tylko krótkim żartem. Szymonie, pamiętasz InfoQ ma swój taki raport Architecture Trends?

Szymon Warda: Tak, tak, tak w ogóle to czekam jak najbardziej, czekam, aż go podniesiesz, dosłownie.

Łukasz Kałużny: No dobra, to lecimy. Słuchajcie, jest pełno bullshitu. Dobra, lecimy. Chyba ja będę wymieniał tak dowcipami.

Szymon Warda: Może pierw wstęp, bo chodzi Ci o InfoQ, Software Architecture Trends.

Łukasz Kałużny: To jest Software Architecture and Design Trends Report 2025.

Szymon Warda: Dokładnie tak, tak, żeby było, link będzie w opisie.

Łukasz Kałużny: Linka macie w opisie. Dobra, tam on jest podzielony zgodnie z wspaniałym wykresem adopcji. Czyli innowatorzy, wcześni adaptorzy, późni adaptorzy i korporacje, czyli late majority. Dobra, słuchaj, idziemy i teraz tak, słuchaj. Z dowcipów, zacznijmy od late majority, bo to będzie dobre. Uwaga, actor model, event sourcing.

Szymon Warda: Znaczy ja myślę, że tam jeszcze jest dużo, bo tam jeszcze jest programowanie funkcyjne, które mnie szczerze rozbawiło.

Łukasz Kałużny: Wiesz co, ja szukałem uzasadnienia tego takiego, wiesz, patrząc się takiego, takiego realnego tego uzasadnienia why? Czemu to jest tam wrzucone? I mam na to odpowiedź, słuchaj Szymon.

Szymon Warda: Że o tym się już nie mówi, o tym już nie jest głośno.

Łukasz Kałużny: Tak. I druga sprawa, tak, że to są trendy i kto ma to robić, to już robi.

Szymon Warda: Tak, bo w ogóle co tam jest? Tam jest GraphQL, totalnie zszedł ze świecznika, już o tym nie mówimy.

Łukasz Kałużny: Kto ma używać, używa.

Szymon Warda: Tak. Ale tam są też Large Language Models, LLM-y, no to tak.

Łukasz Kałużny: Widzisz, są na świeczniku. Wszyscy mówią jak, powinienem teraz powiedzieć o dowcipie z seksem nastolatków, więc wszyscy o tym mówią, nikt nie robi.

Szymon Warda: Mamy actor model, zgodzę się. Ci, którzy mieli zrobić, to to zrobili.

Łukasz Kałużny: Service meshe podobnie.

Szymon Warda: Tak samo, dokładnie. Functional programming, jest, koniec.

Łukasz Kałużny: Inaczej, cieknie do wszystkich języków. Jeżeli popatrzymy na składnię, cieknie do wszystkich języków.

Szymon Warda: Ale już bardziej się nie rozepcha niż się rozepchało. Serverless to samo. Kto miał robić, ten robi. Reactive programming, to jest w ogóle ciekawostka, że ktoś to wygrzebał generalnie, żyje, ma się dobrze, żyje, ma się jak się ma…

Łukasz Kałużny: Jest pod spodem. HTTP2, gRPC podobnie, jeżeli chcesz, to używasz.

Szymon Warda: Dużo później, bo to już po prostu jest warstwa, która po prostu jest we frameworkach, już po prostu jest wykorzystywana. Event source.

Łukasz Kałużny: Event source.

Szymon Warda: Tak samo.

Łukasz Kałużny: Dobra i teraz lecimy do develop, że jest szeroko. Modularne monolity, ADR-y, mikrofrontendy, AI Assistant Development, Open Telemetry, Platform Architecture. I słuchaj, szczerze, stąd tylko dwie pozycje uważam, że są takie szeroko stosowane. Wstępnie szeroko stosowane.

Szymon Warda: Dla mnie mikrofrontend powinno być w late majority. Kto robi, ten robi, to nie jest po prostu…

Łukasz Kałużny: Tak.

Szymon Warda: Żyje. Open Telemetry - early adopters. Zdecydowanie to nie jest tak szeroko stosowane. Nie powiedział bym, że to jest majority.

Łukasz Kałużny: Platform Architecture również.

Szymon Warda: Zgodziłbym się w zupełności. Może dlatego, że trochę zeszło ze świecznika, już nie jest tak widoczne, ale jeszcze coś tam żyje.

Łukasz Kałużny: AI Assistant Development to takie jest gdzieś w tym… Dobra, wiesz co, znęcając się, bo są bardziej większe dowcipy.

Szymon Warda: Idziemy.

Łukasz Kałużny: Na early adopters, słuchaj, z ciekawych rzeczy wyskoczyło oczywiście.

Szymon Warda: Już widzę o czym chcesz powiedzieć.

Łukasz Kałużny: Tak, ale zacznijmy od mniej oczywistych rzeczy. Pojawił się serivece-based architecture, nie wiadomo po co.

Szymon Warda: Bo jest głośno.

Łukasz Kałużny: Bo jest kolejna nazwa, bo InfoQ promuje kolejną nazwę. Wziął, zaczął brać od tamtych i próbuje. I late majority to są LLM-y, ale RAG-i są w early adopters, gdzie to jest w ogóle podstawowy usecase, w którym jest wykorzystywane. No what the…? Dobra, i tak, Data Driven Architecture.

Szymon Warda: Coś, co pojawiło się i zniknęło, można powiedzieć.

Łukasz Kałużny: Tak, ale słuchaj, nadal wiesz, tylko pytanie, czy Data Driven Architecture nie jest EDA, Event Driven Architecture? Bo to jest prawie, że to…

Szymon Warda: Podobnie jest, tam Data Driven Architecture jeszcze było w kontekście, rozpychało się w kontekście analityki, itd. Trend się pojawił i on znikł, ale on się pojawił dwa lata temu, więc to nie jest takie coś, co bym w ogóle umieścił. Łukasz, ale jest Twój DAPR, bo wiem, że chciałbyś o nim powiedzieć.

Łukasz Kałużny: Chciałem powiedzieć o największym możliwym debilizmie. Tutaj pojawił się Distributed Application Platform Runtime, czyli wielki projekt niewypał Microsoftu. Przepraszam, Distributed Application Runtime pojawił się i sobie leży.

Szymon Warda: To ja powiem tak, bo on jest właśnie na tym drugim kroku. Dla kontekstu, on się pojawił w 2019 roku, sześć lat temu, dla tych, którzy umieją liczyć. Też nie ogarniam całkowicie, czemu…

Łukasz Kałużny: Oczywiście, inaczej, tam miałem do niego swoją miłość, wierzyłem, że może się uda.

Szymon Warda: Nie przyjął się po prostu.

Łukasz Kałużny: Po prostu się nie przyjął. Dziękujemy. Inaczej, problem jest, miał parę fajnych rzeczy w sobie.

Szymon Warda: To nie jest głupi pomysł.

Łukasz Kałużny: W sensie bardzo dobrą rzeczą było odcięcie kolejek od kodu i przeniesienie obsługi kolejek na zewnątrz, żeby wywołać tylko webhooka w Twoim kodzie i zapewnić powtarzalność. Były wirtualne actory, które naprawdę ciekawie były rozwiązane, w sensie ściągały z Ciebie dużą część odpowiedzialności, jeżeli chodzi o placement i inne rzeczy. Gdzieś tam się pojawiły workflowy, chyba zaczęli teraz robić z AI Agentami, jeżeli gdzieś się przestawiło, ale…

Szymon Warda: Teraz każdy robi z AI Agentami.

Łukasz Kałużny: Tak, ale to jest niszówka po prostu sobie, taka nisza, nisza, nisza. Dobra, ale najzabawniejsza rzecz z tego wszystkiego Szymon, jest HTTP3.

Szymon Warda: Skończmy jeszcze early adopters, bo tam jest rzecz, którą bym…

Łukasz Kałużny: Co tam widzisz?

Szymon Warda: Bardzo chciał, żeby faktycznie była w early adopters, nie jest adopters - Web Assembly.

Szymon Warda: Async API się już pojawiło, ono powinno być w tym miejscu, ja bym się z tym zgodził.

Łukasz Kałużny: Ale Web Assembly, tak, jeszcze sobie raczkuje, raczkuje, raczkuje.

Szymon Warda: Tak.

Łukasz Kałużny: Tak.

Szymon Warda: [Niesłyszalne 00:27:12], czyli ten pierwszy krok.

Łukasz Kałużny: Czyli największy tam Agent EKI, SLM-y, Privacy Engineering, okej, to jest prawda, to dopiero są początki tego tak naprawdę, tak faktycznie, faktycznie. Ale co tu robi protokół HTTP3?

Szymon Warda: Który, znowu, protokół HTTP 3, o tym było głośno dwa, trzy lata temu.

Łukasz Kałużny: Słuchaj, wiesz co, ja patrzę na inną rzecz. Szymon, technicznie to będzie leżało na serwerze aplikacyjnym, a nie w Twoim kodzie. Tego nawet nie zobaczysz kiedy przeglądarka poleci po HTTP3 do serwera. W większości przypadków, poza, jeżeli nie jesteś Big Techem i nie robisz kolejnego Netflixa czy Cloudflare’a, to w ogóle…

Szymon Warda: To Cię nie interesuje. Dla kontekstu HTTP3 2022 rok, 3 lata temu.

Łukasz Kałużny: Tak, tylko… Ale inaczej, architekta nie zainteresuje. Większość osób, jak nie siedzisz w Big Techu, nie robisz dużego sieciowego produktu albo kolejnej usługi streamingowej, to Cię w ogóle nie zainteresuje.

Szymon Warda: Tak, HTTP2 był zmianą realną, który faktycznie aplikacje musiał wspierać. Trójka? Sorry, to już nie ta bajka.

Łukasz Kałużny: No i ostatnia rzecz - distributed apps. Te DAPS-y wszystkie blockchainowe. No, pośmiali się. Zastanawiam się jak to powstaje? To jest rzecz, która mnie…

Szymon Warda: Kulą losową można powiedzieć.

Łukasz Kałużny: Dobra.

Szymon Warda: Dobrze. Coś jeszcze czy zbieramy się?

Łukasz Kałużny: Nie, z mojej strony to wszystko.

Szymon Warda: No to w takim razie dziękujemy pięknie.

Łukasz Kałużny: Trzymajcie się, na razie.

Szymon Warda: Hej.